„Przyjemność ze słuchania” – test Indiana Line Tesi 561 i Tesi 661 na tophifi.pl
Możliwości dwóch podłogowych konstrukcji Indiana Line z serii Tesi – w stereofonicznej konfiguracji sprzętowej – sprawdzili przedstawiciele ogólnopolskiej sieci specjalistycznych salonów audio-wideo Top Hi-Fi & Video Design. Zobaczmy, jak kolumny Tesi 661 i Tesi 561 wypadły w teście opublikowanym na tophifi.pl w ramach cyklu „Top Hi-Fi subiektywnie”.
Przy wyborze kolumn głośnikowych, oprócz brzmienia, istotny jest także ich wygląd. Projektanci modeli Indiana Line postawili na klasyczne rozwiązania, co nie umknęło uwadze recenzującego:
„Kolumny Indiana Line mają bardzo tradycyjny i pozbawiony ekstrawagancji wygląd, utrzymany jednak w stylu, który może się podobać. Patrząc na nie odnosi się wrażenie, że są to urządzenia, które oferują wyłącznie sprawdzone rozwiązania, bez żadnego kombinowania. Dlatego już na pierwszy rzut oka budzą zaufanie”.
Mniejszy ze wspomnianej dwójki model Tesi 561, m.in. dzięki smukłej obudowie, sprawdzi się doskonale w średniej wielkości pomieszczeniach. Testujący zwrócił uwagę także na wykończenie tej kolumny:
„Testowane egzemplarze pokryte są okleiną w kolorze jasny orzech, która jest wyjątkowo przyjemna dla oka i nadaje kolumnom przyjazny, grzeczny, wręcz salonowy charakter.”
Jak Indiana Line Tesi 561 wypadła podczas stereofonicznych odsłuchów? Na przykładzie utworu „Master of Puppets” zespołu Metallica wygląda to następująco:
„Tesi 561 mają wystarczającą rozdzielczość, żeby można się było cieszyć różnymi niuansami, ale nigdy nie wychodzą one na pierwszy plan i kolumny grają całą muzyką, nie skupiając się przesadnie na jej szczegółach. Łatwo to polubić, a także dojść do wniosku, że nie są to kolumny stworzone do potężnego, imprezowego łupania, ani do analizowania nagrania, ale do kreowania atmosfery, w której po prostu czerpiemy przyjemność ze słuchania.”
Oprócz Tesi 561 testowano również największy z modeli należący do tej serii kolumn głośnikowych Indiana Line, czyli Tesi 661. Przed przejściem do odsłuchów testujący podkreślił techniczne aspekty tego nieco bardziej skomplikowanego konstrukcyjnie modelu:
„Obie konstrukcje mają te same głośniki wysokotonowe, nisko-średniotonowe i niskotonowe. Lecz Tesi 661 ma o jeden głośnik niskotonowy więcej i jest konstrukcją trójdrożną, a nie 2,5-drożną, jak mniejsze Tesi 561. Różni je również konstrukcja obudowy, ponieważ w Tesi 561 otwór bass refleksu umieszczony jest z przodu, a w Tesi 661 w podstawie kolumny”.
W zestawie z tymi samymi komponentami audio i tym samym okablowaniem, co w wypadku Tesi 561, sprawdzono również brzmienie stereofonicznego „duetu” złożonego z kolumn Tesi 661, które pod wieloma względami jest podobne do tego, jakie zapewniają kolumny Tesi 561. Zdaniem testującego są jednak subtelne różnice:
„Większe kolumny mają zdecydowanie mocniejszy bas. Jest ładny, pełen niuansów, choć nadal, tak samo jak w przypadku Tesi 561, nadaje się bardziej do spokojnego słuchania niż do mocnego, imprezowego łupania”.
„Tesi 661 grają też z większym rozmachem i kreują bardziej rozległą przestrzeń. Przyjemność słuchania wciąż stoi tu na pierwszym miejscu”.
Zatem, który z tych dwóch modeli wybrać – Tesi 561 czy Tesi 661? Odpowiedź na to pytanie nie może być jednoznaczna, co zresztą potwierdzają słowa recenzenta:
„Wybór między Tesi 561 a Tesi 661 będzie zależał głownie od tego, jak dużym pomieszczeniem odsłuchowym dysponujemy i jak spasują się z pozostałymi elementami naszego systemu. Do mniejszych wstawimy raczej 561, a do większych 661. Tak czy inaczej frajda gwarantowana”.
Pełny tekst recenzji znajdziesz na stronie internetowej tophifi.pl.
Kolumny głośnikowe marki Indiana Line, w tym testowane modele Tesi 561 i Tesi 661 dostępne są u autoryzowanych dealerów w wielu krajach. Jeśli chcesz dowiedzieć się, gdzie mieści się Twój najbliższy sprzedawca oferujący modele Indiana Line, sprawdź zakładkę „Lista sprzedawców”.